Trzy pasy.
18-12-2005
Chyba każdy chłopak w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku marzył o stroju w "trzy pasy". Ja również, tym bardziej, że słynna drużyna piłkarska K. Górskiego pięknie prezentowała się w strojach z "koniczynką" podczas pamiętnego mundialu w 1974 r. Niestety w tamtych czasach sprzętu Adidasa nie można było praktycznie w Polsce kupić, a i ceny przywożonego z zagranicy były nie dla wszystkich. Na szczęście to już minęło i się nie wróci , teraz każdy może czerpać pełną garścią z dobrodziejstw firmy Adidas, a jest z czego wybierać.
Dzisiaj ubrałem się na trening w leginsy Long Tight i bluzę adistar Fleece.Efektowny krój i ciekawa stylistyka mojego ubioru zwracały uwagę ( a może i zazdrośćś) przechodniów na ulicy i w parku. Bluza jest ciepła, lekko pikowane części na piersiach i wierzchu ramion skutecznie chroniły przed mrośnym dziś wiatrem , skumulowane ciepło było odprowadzane na zewnątrz poprzez szereg "wywietrzników" rozmieszczonych na dole bluzy, cienkiej siateczce wzdłuż kręgosłupa i przewiewnym skrawkom materiału pod pachami, plecach i spodzie rękawów. Ten system wentylacji naprawdę jest świetny, nie daje zmarznąć i jednocześnie wspaniale odprowadza nadmiar ciepłoty i wody na zewnątrz. Podobnie ma się rzecz z leginsami, tam gdzie trzeba są wzmocnione , ale nie obcierają, praktyczna kieszonka pozwala na schowanie drobnych przedmiotów przydatnych na treningu. Pomysłowo wstawione cieńsze warstwy materiału pomagają w wentylacji "newralgicznych" miejsc każdego mężczyzny. Jednym słowem w "trzech pasach" biegało się wygodnie i efektownie.